Poprzedni post zakończyłam cytatem związanym z niesamowitym Markiem Edelmanem. Na pytanie: "Co robić, gdy w życiu jest ciężko?" odpowiedział: "Nie zwracać uwagi, robić swoje."
Jest to dla mnie kwintesencja życia, ale ( i ale jest bardzo duże) trzeba uważać, by nie wpaść w pułapkę unikania. Życie daje nam w twarz co jakiś czas. Jedni znoszą to lepiej, inni gorzej. Na wiele wydarzeń nie mamy wpływu. Tak samo jak nie mamy wpływu na myśli, które przepływają przez naszą głowę, emocje, które w nas wybuchają lub sączą się niekończącą, a męczącą strużką i odczucia w ciele z myślami i emocjami związanymi. Ale mamy wpływ na nasze zachowanie. Mamy wpływ na to, co zrobimy z tymi myślami, emocjami i odczuciami w ciele. I co zrobimy później.
Terapia Akceptacji i Zaangażowania oparta jest na mocnych naukowych filarach, podparta filozofią i przebadana w różnych populacjach. Wszystkie badania wykazują jej skuteczność (www.contextualsciense,org). W ACT liczy się właśnie działanie (eng. act - działać). Zauważanie trudnych myśli i emocji, obserwowania ich z pewnego dystansu, nazwanie i... przeniesienie uwagi na tu i teraz. A im bardziej "tu i teraz" jest zgodne z naszymi wartościami, z tym co dla nas ważne, tym łatwiej w nim funkcjonować. Tu wchodzimy w obszar wartości. Każdy z nas je ma, mało kto o nich myśli. Szczęśliwi, którzy mogą w pełni żyć ze swoimi wartościami. Wartości nie można mylić z celami. Cele się odhacza, wartości się nigdy nie kończą i można je realizować na wiele różnych sposobów. Najważniejszą wartością w życiu mojego młodszego syna jest ekspresja przez taniec. Od 4 roku życia zajmuje się tańczeniem. Jest w tym naprawdę niesamowity. Kiedyś jednak się zaniepokoiłam. Taniec to praca ciałem, a co jeśli ciało się zepsuje? Zapytałam syna co zrobi gdy złapie kontuzję, czym będzie się zajmował w życiu. Bez chwili zawahania, mając 8 lat, odpowiedział: będę choreografem. W związku z tym nie ma dla niego zbyt długich czy trudnych ćwiczeń przy drążku. Nie nudzi się w teatrze za kulisami czekając na swoje wejście na scenę, nawet gdy wejście to trwa kilka minut. To jest dla niego ważne. To się dla niego liczy. I jest w stanie podporządkować tej wartości naprawdę dużo.
Co jest ważne dla Ciebie? Czy żyjesz zgodnie z tym, co jest ważne? Czy robisz coś, co zupełnie cię nie interesuje, ale płaci rachunki, a potem oglądasz serial i idziesz spać? Jeśli tak to nie dziw się, że twoja głowa będzie generować mnóstwo niefunkcjonalnych myśli, aż w końcu wylądujesz na terapii, bo nie będziesz już dawać sobie rady.
ACT uczy jak zauważać to co trudne, jak dawać temu przestrzeń i skupiać uwagę na tym, co jest dla nas naprawdę istotne. W ten sposób nadajemy życiu sens. I o tym mówił Marek Edelman. Bo bez względu na okoliczności możemy robić swoje. Nikt nie wygraża niebu, że spuszcza deszcz. Może trochę postękamy, ale chodzimy do pracy, odprowadzamy dzieci do przedszkola, biegniemy maraton, wyprowadzamy psa, załatwiamy sprawy. I tak samo nie musimy wstrzymywać się od życia tylko dlatego, że głowa generuje trudne myśli czy nieprzyjemne uczucia. Ba! W miarę praktyki można czerpać satysfakcję z umiejętności obserwowania tego co się z nami dzieje i dokonywania w pełni świadomych wyborów. Naprawdę... nawet jeśli teraz wydaje się to zupełnie nieprawdopodobne!