poniedziałek, 24 maja 2021

Jakie wartości w życiu

 Gdy pierwszy raz spotkałam się z terminem "wartości" w psychologii, nie mogłam opędzić się od widoku "Boga, Honoru i Ojczyzny". Do dziś to we mnie rezonuje i za każdym razem zdziwiona jestem, że hasła osłuchane w dzieciństwie tkwią w głowie tak długo... w przeciwieństwie na przykład do tabliczki mnożenia! 

Tak czy inaczej wartości to pewne cechy, które chcielibyśmy w sobie rozwijać, czy pielęgnować. Kierunki nadające naszemu życiu sens. Gdybyś była moją pacjentką, wiedziałabyś, że według mnie życie sensu nie ma, dopóki go sobie nie zrobimy. A wartości idealnie się do tego nadają. 

Bardzo lubię w wartościach brak poprawności politycznej. Bo wśród popularnych wartości mamy i pracowitość i komfort rozumiany jako wygodne życie; i atrakcyjność fizyczną i działania na rzecz innych. Do wyboru, do koloru! 

Kiedy już ustalimy które wartości najbardziej nas kręcą, zaczynamy powoli schodzić na ziemię. Zastanawiamy jak zachowuje się człowiek żyjący w zgodzie z daną wartością, co robi codziennie, co robi co tydzień. Jakie są jego cele. Bo cele to takie latarnie morskie, które się mija w swojej wartościowej podróży. I nagle robi się plan życia. A najciekawsze jest to, że bez względu na to jakie wartości wybierzesz, będą się one wzajemnie uzupełniać i wymagać będą bardzo podobnych działań. 

Kiedy już znamy najmniejsze możliwe zachowania, które świadczą o tym, że żyjemy w zgodzie z naszymi wartościami zaczynamy zabawę w sprawdzanie. Co nam przeszkadza, żeby tak się zachowywać? Czy to czynniki zewnętrzne czy nasze wewnętrzne przekonania, trudne emocje, wspomnienia... I pracujemy nad akceptacją barier, albo gdy można je przepracować - nad ich przepracowaniem. 

Z zewnątrz proces ten może wyglądać dość mechanistycznie, ale w rzeczywistości pełen jest zaułków, zakamarków i niespodzianek. Czasami wydaje mi się, że to taka psychoanaliza na ultramefedronie. Pojawiają się łzy. Pojawia się śmiech. I pogłębia się znajomość samego siebie. Uczymy się puszczać przeszłość, funkcjonalnie planować przyszłość, a przede wszystkim działać w tu i teraz. Wychodzić z głowy i działać. Bo tylko w ten sposób można zbudować dobre, znaczące i mające głęboki sens życia.

środa, 19 maja 2021

Jak budować swoją samoocenę

 Każdy z nas tworzy opowieści na swój temat. Historie, mity, anegdoty. Nie ma w tym nic dziwnego. Mamy głowę, więc głowa myśli. Problem robi się wtedy, gdy utykamy w takich opowieściach. Bardzo często słyszę na sesjach: bo tak mam, taka jestem, zawsze tak było. I jest to główny argument przeciw dążeniu do zmiany, przeciw codziennej pracy nad sobą, przeciw tym malutkim kroczkom, które po czasie ułożą się w wielką podróż do siebie takiej, jaką zawsze chciałaś być.

Jak często w ciągu dnia myślisz, że taka właśnie jesteś? Leniwa, gnuśna, głupia, nieprzytomna, zmęczona, nieogarnięta... Za każdym razem, gdy pojawia się tego rodzaju myśl - zapisz ją. I postaraj się zauważyć jakie emocje masz w sobie w tym momencie. To jest pierwszy krok. Budowanie samoświadomości. Nauka przyglądania się swoim nawykowym ocenom. Łapanie dystansu do starej opowieści. Ona nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest. A Ty po prostu na nią patrzysz... jak na źdźbło trawy na łące, jak na nić pajęczyny, albo ślad po bucie w rozgrzanym asfalcie. 

Aż przyjdzie taka chwila, że w głowie zaświta myśl: a wcale, że nie! Bo głowa jest bardzo przewrotna! I zacznie snuć wizje nowej Ciebie. Ale nie daj się złapać w tę pułapkę. Nie daj się uwieść nowymi opowieściami. Zacznij tworzyć rzeczywistość zgodną z Twoimi wartościami. Nie tę, której chce głowa. Tę, której chcesz Ty!