Ostatnio sporo czasu spędzam z moimi pacjentami nad rozważaniami o dobrym życiu. Każdy ma na to swój własny pomysł oczywiście, a im bardziej własny, tym bardziej mu przyklaskuję. Ale z nich wszystkich wyłania się kilka, czy kilkanaście elementów wspólnych. Możesz wziąć je pod rozwagę pracując nad nawiązaniem relacji ze sobą, taką/takim jaką/jakim jesteś.
Doceniaj swoje piękno. Każdy ma w sobie piękno, bez względu na to, co pokazują okładki, reklamy i celebrytki w social mediach. Doceniaj piękno swoich czynów, piękno swoich intencji, piękno swoich działań. Nie musisz zajmować się pięknem swojego ciała, bo ono ciągle się zmienia.
Doceniaj pracę swojego ciała. Zobacz jak małe są stopy, a jaki ciężar noszą przez cały dzień. Sprawdź jak zbudowane są twoje stopy, zobacz jaki to jest niesamowity mechanizm. Doceń swoje serce, które pompuje nieustająco krew. Doceń swoje płuca, bez których nie ma możliwości, by być tutaj. Doceń swój przeciwstawny kciuk! Ile razy dziennie o nim myślisz?
Nie martw się przyszłością! Albo się martw, ale pamiętaj, że to i tak niczego nie zmieni. Nie ma szansy, żeby przewidzieć wszystkie scenariusze. A jeśli coś ma ci się przytrafić, to stawiam kolejkę wszystkim moim pacjentom, że i tak teraz nawet ci to nie wpadnie do głowy.
Codziennie śpiewaj! Śpiewaj głośno! To najlepszy sposób na dotlenienie i wchodzenie w kontakt ze sobą.
Zrób listę rzeczy, których się boisz. Ustaw je od najmniejszego strachu do największego. Przynajmniej kilka razy w roku zajrzyj do niej i wychodź naprzeciw swoim strachom. Gdy zrobisz już wszystkie rzeczy, które miałaś na liście, zrób nową listę.
Uciekaj od ludzi, którzy tylko biorą, a nic nie dają. Uciekaj od ludzi, którzy cię nieustannie krytykują i od tych, którzy cię nieustannie komplementują. Nie jesteś ani totalnie beznadziejna, ani totalnie przewspaniała. Otaczaj się ludźmi, który po prostu są z tobą szczerzy. I ty też bądź szczera.
Zejdź z życiowej bieżni. Jedyną osobą, z którą warto się ścigać, to ty sama… ta z wczoraj. Ale też bez przesady… życie jest zbyt krótkie i zbyt pełne przeróżnych opcji, żeby zajmować się li tylko wyścigami.
Chwal się! Nie czekaj, aż zrobi to ktoś inny. To ty spędzasz ze sobą najwięcej czasu i to ty wiesz, kiedy robisz coś wystarczająco dobrze. Wtedy właśnie CHWAL SIĘ!
Rozciągaj się! Spędź codziennie choć 10 minut na powolnym rozciąganiu. Wybierz taką formułę, z którą czujesz się najlepiej, bez względu na to, co jest akurat modne, albo co ćwiczą twoje koleżanki, albo co ktoś by chciał, żebyś ćwiczyła.
Jeśli zazdrość, to tylko ta motywująca do rozwoju! Innymi słowy: gdy poczujesz zazdrość, zadaj sobie pytanie: co zyskam w życiu jeśli pójdę za tym uczuciem.
Nie bój się zmieniać, także w pracy zawodowej. Nie musisz przez całe życie robić tego samego. Nie ma nic złego w zmienianiu kariery, w zasadzie wygląda to jak super zabawa!
Przez całe życie ucz się języków obcych. I niech będą z różnych rodzin. Nowe alfabety! Nowe struktury! Nowe zespoły neuronalne! Cóż za piękna profilaktyka chorób neurodegradacyjnych! I jaki szpan!
Ciąg dalszy nastąpi!