EMDR (Eye Movement Desensitization and Reprocessing) to
podejście psychoterapeutyczne, które w swojej pierwotnej formie służyło i służy
do leczenia PTSD (Zespół Stresu Pourazowego). Obecnie prowadzone są szerokie
badania nad skutecznością EMDR również w innych obszarach, a wyniki są bardzo
interesujące i zachęcające.
EMDR kładzie nacisk na mózgowe procesy przetwarzania
informacji i pamięć trudnych doświadczeń jako podstawę zaburzeń, których źródłem
nie są deficyty biologiczne czy urazy. Zazwyczaj podejście to kojarzone jest z
poważnymi traumami takimi jak wykorzystywanie seksualne, wypadki drogowe,
udział w misjach wojskowych, katastrofy naturalne i cywilizacyjne (powodzie,
trzęsienia ziemi, pożary itp.), doświadczenie ciężkiej choroby czy trudnego
porodu z zagrożeniem życia matki lub dziecka.
W swojej codziennej pracy z pacjentami wykorzystuję EMDR
także do tego, żeby trudne myśli spowodowane różnymi życiowymi doświadczeniami
przestały wpływać na to, co dzieje się tu i teraz, na postrzeganie samego
siebie. Nieudany związek, ciężkie dzieciństwo, niewystarczająco kochający
rodzice, awantury w domu, nieobecny ojciec lub matka, upiorne rodzeństwo, kolega
czy koleżanka ze szkoły, która się z nas naśmiewała, porażka podczas ważnego
wystąpienia czy choćby średnio udany pierwszy dzień w pracy – to wszystko są wydarzenia traumatyczne, które mogą wpływać na to, co
o sobie myślimy. Na jednych nie zrobią one wrażenia, innym zaburzy
to kawał życia, może wyzwoli lęki, może doprowadzi do depresji. Bo myśli będą
się tłoczyć, emocje będą się rozrastać i nie starczy miejsca na życie pełnią życia, na wyrażanie siebie.
EMDR, oprócz pracy z traumami (dużymi i małymi, codziennymi
trudnymi zdarzeniami), jest także doskonałą techniką relaksującą. W połączeniu
z technikami wizualizacyjnymi i treningiem autogennym
Schultza daje doskonałe rezultaty w przypadku pracy z lękami, problemami ze snem, życiem w
ciągłym napięciu i stresie.
Francine Shapiro, twórczyni EMDR, pisze:
„Dawne, niepokojące wspomnienia
mogą być przechowywane w mózgu w odosobnieniu; są one zamknięte w systemie
nerwowym wraz z oryginalnymi obrazami, dźwiękami, myślami i uczuciami. Dawny,
niepokojący materiał jest wciąż i wciąż uruchamiany. Uniemożliwia to uczenie
się/leczenie. W innej części mózgu znajduje się już większość informacji potrzebnych do rozwiązania tego
problemu; te dwie części nie mogą sie po prostu połączyć. Kiedy zaczynamy
pracować EMDR te oba obszary sie łączą. Nowe informacje mogą przychodzić do
umysłu umożliwiając rozwiązanie starych problemów. To jest to, co może
zachodzić spontanicznie w fazie REM lub w czasie marzenia sennego, kiedy ruchy
gałek ocznych pomagają przetworzyć nieuświadomiony materiał”.
Więcej o samym procesie już wkrótce.